Pierwszą grą, którą udało nam się ograć z wielkiej paczki od wydawnictwa Alexander był Królik w Ogrodzie, jako że okładkowy królik przypomina naszego Absolwenta. Co tym razem znajdziemy w króliczej norze?
Kic do pudełka
Królik w Ogrodzie otwiera się jak Gorący Ziemniak, na odginane skrzydło. W środku znajdziemy:
- Pionki reprezentujące królika i ogrodnika.
- Planszę ogrodu.
- 68 kafli tras, po 34 na gracza.
- 14 kafli warzyw.
- 2 woreczki na kafle.
- Instrukcja.
Pionki to takie standardowe kręgle, które zapewne każdy pamięta z dzieciństwa. Brązowy reprezentuje królika, zielony ogrodnika. Tak samo kolorystycznie podzielone są kafle tras. Wykonane są z grubej laminowanej tektury, wyglądają na wytrzymałe. Kafle warzyw mają ten sam rozmiar, ale są białe na rewersie, a na awersie reprezentują różnej wielkości dynie i marchewki.
Plansza to gruba laminowana tektura składana na 4. Widać już, że gra będzie polegać na ustawianiu tras. Worki przypominają trochę te na śmieci, wykonane są z cienkiej żółtej folii zgrzanej z jednej strony.
Warzywny wyścig
Królik w ogrodzenie to gra dla dwóch graczy, której celem jest dojście do warzyw zbieranych przez swojego bohatera o łącznej sumie 10 punktów. Przed grą na rozłożonej planszy, poza polami startowymi w kolorach brązowym i zielonym, należy rozłożyć losowo rewersem ku górze kafle warzyw. Losowo gracze wybierają czy grają królikiem, czy ogrodnikiem i kładą swoje pionki na polach startowych. Każdy z graczy bierze kafle tras w swoim kolorze, miesza je i wrzuca do worka.
Grę rozpoczyna grający królikiem. W swojej turze gracz losuje kafelek z worka i kładzie go na planszy tak, by pasował do leżących dróg gracza, a następnie gracz przesuwa swój pionek na położony kafel by oznaczyć położenie swojej postaci. Jeśli gracz wylosuje blokadę, może jej od razu użyć lub odłożyć na później. Jeśli zdecyduje się na to drugie, ciągnie kolejny kafelek.
Trasy graczy mogą się nakładać – odzwierciedla to fakt, że królik porusza się pod ziemią, a ogrodnik na. W miejscach, gdzie przecinają się trasy, wolno postawić blokadę. Powoduje ona, że przeciwnik nie może w tym miejscu przejść przez swoją trasę i by użyć ścieżek po drugiej stronie, musi je znowu połączyć naokoło.
Wygrywa ten z graczy, który pierwszy doprowadzi swoje trasy warzyw zbieranych przez swoją postać o wartości 10 punktów. Innymi możliwościami końca gry są:
- Gdy jeden z graczy nie może w legalny sposób dołożyć kafelka do swojej ścieżki. Oznacza to jego automatyczną przegraną.
- Gdy skończą się kafelki tras – wtedy wygrywa ten kto zdobył najwięcej punktów.
A po wyścigu dobrze zastanowić się
Zacznijmy od wykonania. Elementy kartonowe są bardzo dobre, kartoniki się nie sklejają ani nie ślizgają po sobie, a to istotne gdy kładzie się elementy jeden na drugim. Jedyny element budzący zastrzeżenie, to woreczek. Jest cienki i półprzezroczysty i widać jakie kafle się w nim znajdują. Chyba uszyjemy jakieś zamienniki. Ogrywając grę usłyszeliśmy zarzut budżetowego wykonania, sprawdziliśmy więc za jaką cenę gra jest dostępna. Szybka analiza kilku e-sklepów wykazała, że grę można zakupić za około 25 złoty. Łał. Są to śmieszne pieniądze za taką liczbę elementów i wykonanie.
Co do rozgrywki, gra się przyjemnie, trochę logicznie, trochę próbując przewidzieć lokalizację kolejnego warzywa. Pierwsze skojarzenie – Carcassonne i Sabotażysta. Bardzo ciekawym zabiegiem jest prowadzenie trasy królika pod trasą ogrodnika. Uniemożliwia to zablokowania jednego z graczy poprzez rozstawienie samych dróg na wskroś planszy. Dość istotnym elementem są blokady, choć przy grze z młodszymi mogą być powodem rzutu planszą i śmiertelnego focha na pół godziny. Jedyne co kuleje, to sam sposób rozkładania kafli. Dwie warstwy tras i jeszcze dodatkowe blokady na nich powodują, że grający królikiem może mieć pewne trudności z ogarnięciem przebiegu swoich tras i kafelki ogrodnika będą co rusz podnoszone oraz przesuwane w późniejszych etapach gry niekoniecznie wracając na swoje miejsce.
I ostatni punkt – dla kogo to gra? W zasadzie dla wszystkich, którzy lubią Sabotażystę i Carcassonne. Królik w Ogrodzie to przyjemna hybryda podstaw tych dwóch tytułów w lekkostrawnej dziecięcej oprawie. Przewidziany czas gry 20 minut przy bardziej zaawansowanych graczach skraca się o połowę. Gra jest na tyle krótka, by dziecko się nie znudziło i na tyle długa, by w całości wykorzystać skupioną uwagę.
Podsumowanie
Plusy:
- Nie za długa, nie za krótka do grania z dziećmi.
- Lekkostrawny element logiczny.
- Cena i wykonanie…
Minusy:
- …Poza woreczkami.
- Trochę chaotyczna przy dużej liczbie kafelków na sobie.
Czy Gra nam się podoba? TAK
Nasza ocena w skali BGG: 6/10
Królik w Ogrodzie to zdecydowanie dobra gra rodzinna – tania i solidna zarazem, łatwa do zrozumienia oraz nie za długa, nie za krótka. Idealna do grania z dzieckiem lub drugą połówką, gdy nie ma się ochoty na grę rozstawianą godzinę i graną kolejne pięć. Fakt, element nakładania kafelków może nie został do końca dopracowany, ale przy krótkiej rozgrywce nie powinno dochodzić do zbyt wielkiego zamieszania z tego powodu. Pewnie ktoś stwierdzi, że dobry to jest Gloomhaven a nie jakieś króliczki. Czemu? Bo niskobudżetowa i dla dzieci? Takie gry też mogą okazać się dobre, wystarczy tylko podejść do nich bez uprzedzeń. Ja spróbowałem i nie żałuję.