Kickstarter to w sumie forma samoobdarowywania. Opłacasz coś rok wstecz i potem zapominasz aż do momentu, gdy kurier przywiezie wielką paczkę wypchaną po brzegi dobrociami. Tak było w przypadku KSów od Alleycat Games, które z wiadomych powodów geopolityczno-pandemicznych, opóźniły się w czasie. Na pierwszy ogień poszło najmniejsze pudełko - Dice Hospital ER: Emergency Roll -... Czytaj dalej →
Tetris Duell
Tetrisa nie trzeba chyba nikomu przestawiać. Osobiście pierwszy raz zagrałem w niego na swoim pierwszym żółtym Gameboy Pocket, do którego dostałem także kartridż z ową grą. Prawie każdy wtedy układał te spadające klocki nucąc Korobeiniki pod nosem. Jest to tytuł tak kultowy, że nie dziwią jego przeróżne porty, również na planszówki. Jedną z takich wersji... Czytaj dalej →
Szpil ze szperaka #2 – Battleship
Szperaki maja to do siebie, że są nieprzewidywalne. Raz wychodzi się z naprawdę dobrymi zdobyczami za bezcen, innym razem wraca się z pustymi rękami. Podczas jednego z wypadów udało nam się zdobyć Battleship (u nas zwane popularnie Statki) od MB za 5 złoty. Podjęliśmy ryzyko, jako ze pudło było zaklejone taśmą. Zawartość dopiero mogliśmy sprawdzić... Czytaj dalej →
Criss Cross
Przy dwójce dzieci niestety czasu na rozłożenie jakiejś większej gry praktycznie nie ma. W poszukiwaniu czegoś mniejszego do rozegrania na szybko, trafiliśmy na Criss Cross od Egmont. Nie ma co ukrywać, imię autora umieszczone na froncie było głównym powodem wyboru tej gry spośród innych. Reiner Knizia, człowiek fabryka, produkujący jedną grę za drugą i jak... Czytaj dalej →
Onitama
Mistrz Lao uważnie obserwował poczynania mistrza Liu. Wymiana ciosów pomiędzy nimi oboma dotychczas przebiegała bez wyraźnej przewagi jednego czy drugiego. "Odpowie żurawiem czy Krabem?" zastanowił się. Ku jego zdumieniu, ruch tym razem wykonał uczeń mistrza Liu, zmuszając mistrza Lao do ucieczki. Gdy tylko stanął stabilnie na swych nogach, dostrzegł swoją porażkę. Stał na krawędzi maty,... Czytaj dalej →
Naprawiamy #5 – Onitama
Wracamy do napraw gier. Tym razem pacjentem została Onitama. Polowaliśmy na tą grę już jakiś czas, aż w końcu pojawiła się z opisem "uszkodzony", "zdekompletowany", etc. Zaryzykowaliśmy nie oczekując zbyt wiele, ale bardzo się zaskoczyliśmy... Pacjent Stan gry totalnie nas zadziwił, bo był o wiele lepszy niż sprzedający opisał. Fakt, brakuje jednego czerwonego pionka-ucznia, ale... Czytaj dalej →
Ewolucja (Egmont)
W dobie pandemii, gdy spotkania przy planszówkach stały się cięższe do zorganizowania, zwróciliśmy się się ku mediom cyfrowym. Zaczął się przegląd tego, co oferowane jest w sklepie z aplikacjami. Sporo gier przeszło transformację na medium cyfrowe, a liczba cały czas rośnie. Po rozegraniu kilku innych, w końcu skusiłem się na zainstalowanie Ewolucji, którą w papierowym... Czytaj dalej →
Fakir
Mając dwójkę dzieci problemem jest znaleźć grę, która będzie minimalna do rozłożenia i w miarę szybka, by się dało ją rozegrać pomiędzy zaśnięciem jednego, a przebudzeniem drugiego. Dodatkowo, będąc na wakacjach, miejsce ma też znaczenie. Nie da się po prostu zabrać większego pudełka, zostają mniejsze lub zaopatrzyć się na miejscu. W naszym regionie wakacyjnym na... Czytaj dalej →
Onirim
W jednej chwili, tylko zamykając na chwilę oczy, przeniósł się w zupełnie inne miejsce. Przed chwilą był w swoim łóżku, teraz przemierzał las wydający się nie mieć końca. Nie wiedział ile przeszedł, ale w końcu doszedł do czegoś, co przypominało drzwi, zawieszone w powietrzu, nieoparte o nic. Musnął je delikatnie ręką, a te z cichym... Czytaj dalej →
Goita część 2 – Recenzja
Zrobienie gry to połowa sukcesu (relację z tworzenia znajdziecie [tu]), trzeba ją też ograć. To także udało mi się w końcu zrobić. Czas więc zakończyć temat gry Goita, ale najpierw cofnijmy się kilka lat wstecz... Rybacki hazard Goita to gra wywodząca się z prefektury Ishikawa, miasta Noto. Zapiski o grze pochodzą z początku XX wieku... Czytaj dalej →
Najnowsze komentarze