Tetris Duell

Tetrisa nie trzeba chyba nikomu przestawiać. Osobiście pierwszy raz zagrałem w niego na swoim pierwszym żółtym Gameboy Pocket, do którego dostałem także kartridż z ową grą. Prawie każdy wtedy układał te spadające klocki nucąc Korobeiniki pod nosem. Jest to tytuł tak kultowy, że nie dziwią jego przeróżne porty, również na planszówki. Jedną z takich wersji jest Teris Duell z 2017 roku. Czy ten amalgamat elektroniczno-planszówkowy trzyma poziom swojego pierwowzoru?

Akwarium na cegły

W skał gry wchodzą:

• Podstawa z elektronicznym mózgiem gry.
• Przezroczysta pionowa plansza.
• 50 tetramino (po 25 na gracza, po 5 z każdego kształtu).

Wszystko wygląda solidnie, elementy są ciężkie i nie gną się od byle dotyku. Wszystkie kształty maja swoje miejsce w podstawce, więc nie grozi pomyłka lub gorączkowe poszukiwanie odpowiedniego klocka podczas gry. Szkoda tylko, że pudełko to typowa tektura falista, nie wygląda na zbyt wytrzymałe.

Another brick in the wall

Tetris Duell posiada dwa tryby gry – na szybkość (P1) i na czas (P2). W trybie pierwszy gracz ma minutę na wykonanie swojej tury, a w drugim każdy gracz otrzymuje 20 minut na całą grę. Poza tą różnicą, reszta gry jest taka sama. W swojej turze gracz musi wrzucić do gry wskazany przez komputer klocek (w razie braku takiego lub symbolu zygzaka gracz może wybrać dowolny tetramino), a następnie uzyskuje lub traci punkty wedle schematu:

• Jedno wciśniecie „+” jeśli dodany tetramino styka się z innym tego samego koloru.
• Jeśli gracz ukończy przynajmniej jeden rząd, dostaje 3 wciśnięcia „+” za każdy ukończony rząd i dodatkową kolejkę. Jeśli dołożony klocek dodatkowo dotknie inny w tym samym kolorze, należy się także dodatkowy „+”.
• Jeśli dołożony klocek stworzy „martwe pole”, gracz straci punkty wciśnięciem „-” za każdy kwadrat, którego nie będzie dało się uzupełnić. Dodatkowo za karę gracz nie dolicza żadnego bonusu za stykanie się tych samych kolorów czy skończone linie.

Gra kończy się w momencie gdy brakuje miejsca na kolejne klocki (żaden nie może wystawać poza planszę) lub gracz nie ma więcej klocków. Należy wtedy zakończyć grę odpowiednim przyciskiem. Komputerek pokaże gracza, który wygrał oraz jego wynik.

Zeszło poza kratkę…

W Tetris Duell gra się dobrze, ale do momentu. W pewnym momencie, na wyższych rzędach, klocki zaczynają schodzić z wyznaczonej kratki, zwłaszcza na środku. plansza jest tam bardziej podatna na odkształcenia i potrafi się wybrzuszyć przy uderzeniu klocka o klocek. Wymaga to dociśnięcia o każdym ruchu planszy, by klocki wróciły na swoje miejsce, ale i to po pewnym czasie przestaje działać pod ciężarem klocków powyżej. To samo dotyczy suwaka ukończonych rzędów. Przy środkowych rzędach znacznik jeździ jak chce i spada przy uderzeniach wpadających klocków. Zaczęliśmy go po prostu ignorować. Zacząłem przeszukiwać inne recenzje gry aby sprawdzić czy to mankament tylko naszego egzemplarza, czy ogólna wada. Okazuje się, ze to wada ogólna. Co ciekawe, poprzednia edycja gry z fioletową podstawkę nie ma tego problemu. Gdzieś podczas ponownego projektowania wkradł się chyba błąd.

Gdyby jednak odjąć wady konstrukcyjne, jest to dość solidny port Tetrisa. W porównaniu do starszych papierowych edycji, gdzie papierowe tetramino się gięły, darły i gubiły, tu wszystko jest solidne, grube i ma swoje miejsce.

Jeszcze jednym mankamentem podnoszonym między innymi na BGG jest brak regulacji głośności lub w ogóle możliwości wyłączenia brzęczyka. Uwierzcie, to cholerstwo jest głośne. Przywodzi na myśl te stare tanie plastikowe konsolki przenoście 99-in-1 opierające się na wielkich kwadratach. Te piski do teraz mam wryte w pamięć. Po pewnym czasie zaczynają irytować. Jego wygłuszenie to na dłuższą metę konieczność.

Nowszy nie znaczy lepszy

Gdyby nie problem z wypadającymi z miejsca klockami, można by Tetris Duell polecić każdemu, kto zagrywał się w niego na Gameboy’u czy DOSie. Naprawdę szkoda, że przez jedno niedopatrzenie w produkcji dobry port Tetrisa może się posypać w trakcie gry. To może zepsuć rozgrywkę, ciągła potrzeba dociskania i poprawiania klocków. Tak więc jeśli będziecie mieć okazję nabyć wersję fioletową bez tej wady, bierzcie. Czarną raczej omijajcie.