Mandala

Mandala, w dosłownym znaczeniu koło, mariaż aktu stworzenia i zniszczenia, forma transformacji i medytacji.  Aż dziw, że tak piękne w swojej regularności dzieła są tylko chwilowe, by zniknąć. Mandala stała się w tym roku tematem na grę pod tym właśnie tytułem, która ukazała się w Polsce dzięki wydawnictwu Rebel. Ciekawe, czy gra zostawi na nas wrażenie, czy może pamięć o rozgrywce rozwieje się z wiatrem?

Kwadratura koła

Pudełko pasuje rozmiarem i stylem do Patchworka. W środku znajdują się:

  • Talia kart.
  • 2 karty pomocy.
  • Plansza do gry.
  • Instrukcję.

mandala01

Nieczęsto widuje się kwadratowe karty, ale to pewnie nawiązanie do symboliki kwadratu w mandalach. Reprezentują one 6 kolorów piasku, w formie kalejdoskopowych obrazków. Karty pomocy w bardzo obrazowy sposób pokazują jakie akcje można wykonać. Niby bez słowa, ale wszystko jest jasne. Plansza już w ogóle niespotykana, bo… bawełniana! Tak, plansza jest w formie bawełnianego ręczniczka!

Piaskiem o oczach

Mandala to gra dla 2 osób, w której gracze będą tworzyć oraz niszczyć mandale, z których piach będą przesypywać do mis oraz spławiać w rzece. Brzmi abstrakcyjnie, prawda?

Aby rozpocząć grę, należy przetasować karty piasku i utworzyć z nich zakryty stos, który układa się obok planszy. Na wzgórzach (środki mandal) ze stosu należy położyć po 2 karty odkryte, a potem każdemu z graczy rozdać 6 kart oraz dwie zakryte do każdej z mis. Zaszczyt bycia pierwszym graczem to kwestia dowolnego ustalenia pomiędzy graczami.

Gracz w swoim ruchu może wykonać jedną z trzech akcji:

  • Budować wzgórze – Gracz dokłada jedną kartę z ręki do jednego z dwóch wzgórz (centrum mandali), po czym dociąga trzy karty (lub do ośmiu – limitu kart na ręku). Na koniec ruchu sprawdza, czy spełnił warunek do zniszczenia mandali.
  • Uprawiać pole – Gracz dokłada dowolną liczbę kart w jednym kolorze z ręki na jedno ze swoich pól (miejsce pod wzgórzem po stronie gacza) i sprawdza, czy spełnił warunek do zniszczenia mandali.
  • Odrzuca i dobiera – Gracz odkłada dowolną liczbę kart tego samego koloru z ręki na stos kart odrzuconych i na ich miejsce dobiera tyle samo kart.

mandala02

Ważną zasadą jest, że w jednej mandali jeden kolor może być tylko w jednym rzędzie. Jeśli np. kolor czerwony jest już na wzgórzu, nie może pojawić się na żadnym z pól.

Gdy jedna z mandal zapełniona będzie wszystkimi sześcioma kolorami, należy ją zniszczyć. Rozpoczynając od tego, kto ma więcej kart w polu mandali (w razie remisu ten, kto nie spowodował jej zniszczenia), gracze na przemian zabierają o kolorze ze wzgórza. Jeśli koloru jeszcze nie mają w rzece, jedną kartą z tego koloru zapełniają pierwsze od lewej wolne miejsce, a reszta kart ląduje w misie. Po zabraniu wszystkich kart ze wzgórza, karty z pól odrzuca się na stos kart odrzuconych. Na wzgórze czystej mandali następnie należy położyć dwie karty z wierzchu stosu dobierania.

Gra może skończyć się w dwóch przypadkach:

  • Któryś z graczy będzie miał wszystkie 6 kolorów w rzece.
  • Do pierwszego zniszczenia mandali po przetasowaniu stosu kart odrzuconych w razie braku kart na stosie do dobierania.

Gdy gra dobiegnie końca, gracze rozkładają karty ze swojej misy nad kartami w rzece. Numer miejsca w rzece staje się liczbą punktów, jaki daje każda karta z misy w tym kolorze. Wygrywa ten, kto będzie ich miał najwięcej.

mandala03

Przykład – Gracz uzyska 3×1 punkt na żółte karty, 3×2 za fioletowe, 5×3 za pomarańczowe, 2×4 za czerwone oraz 1×5 za czarne, łącznie 37 punktów.

Rzeczy ulotne

Wszystko fajnie, wszystko pięknie, ale właściwe… Gdzie jest tytułowa mandala? To, co reprezentują karty i plansza, to obrazki z kalejdoskopu. Niby oba oparte o geometrę, ale spodziewaliśmy się raczej rozbudowanych, buddyjskich, napełnionych symboliką dzieł. Można to uznać za czepialstwo, ale to tak, jakby Sagrada okazała się grą o marokańskich płytkach w bogatych domach, a nie katedralnych witrażach.

Gdybyśmy mieli skategoryzować tę grę, to byłaby to strategia abstrakcyjna. Pod płaszczykiem „dosypywania piachu” na kupki, kryje się ciągłe przeliczanie i sprawdzanie opłacalności niszczenia mandali i dodawania kolejnych kart. Sam sposób punktowania już wymusza strategiczne zarządzanie posiadanym piaskiem – trzymać dla siebie na późniejsze miejsca w rzece, czy szybko utopić przeciwnika w małowartościowym piachu? Ponadto, nie jest to gra, która będzie się ciągnąć w nieskończoność. Jeśli nawet rzeki się ne zapełnią, wystarczywszy rzaz przerzucić  talie i potem zniszczyć dowolną mandalę.

Pudełko i wykonanie stoi na wysokim poziomie (chapeau bas za ręczniczek), jednak brakuje tu przegródki na karty, latają bezwiednie o całym pudełku. Niby można zawinąć je w planszę, ale naprawdę przydałaby się jakaś przegródka.

Podsumowanie

Nasza ocena w skali BGG: 6.5/10

Plusy:

  • Abstrakcyjna rozgrywka.
  • Nie-nieskończona.
  • Wykonanie, zwłaszcza plansza.

Minusy:

  • Takie sobie podejście do samego tematu mandali.
  • Brak przegródki na karty.

Cóż… Gra nie wywarła na nas jakiegoś piorunującego wrażenia, ale na pewno jest przyjemna i zmusza do myślenia oraz planowania. Mandala to dobra gra dla dwóch osób, która nie dłuży się w nieskończoność, a uczucie przesuwania kart o bawełnie jest wspaniałe. Może więcej gier pójdzie tą drogą i upaćkane plansze przestaną straszyć, gdyż będzie je można po prostu wyprać?

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com.

Up ↑