Spektrum stanu gier z drugiej ręki jest bardzo szerokie, od nowych w folii po totalne destrukty. Większość znalezisk z second-handów plasuje się gdzieś pośrodku – zdezelowane z zewnątrz i ok w środku. Tak właśnie było w przypadku Imhotepa znalezionego w jednym z takich sklepów. Opakowanie sfatygowane, ale zawartość jeszcze w wypraskach! Tak wiec czas chwycić narzędzia i spróbować przywrócić pudełku formę!
Pacjent
Aż dziw, że elementy są nienaruszone. Nie ma tragedii, wszystko jest, nie brakuje żadnego kawałka okładki. Czas brać się do roboty.
Naprawa
Na tym kończy się naprawa. Jak na jeden wieczór, sporo udało się osiągnąć. Imhotep teraz nie powinien się specjalnie wyróżniać pomiędzy innymi grami. Teraz trzeba tylko znaleźć czas, by go ograć!
Kojarzę tę grę, pamiętam ją z dzieciństwa. Ciekawa i bardzo wciągająca.
PolubieniePolubienie