W weekend 15-16.07.2017 mieliśmy okazję prowadzić salę planszówkową na konwencie Mochicon. Było to wydarzenie o tyle ważne, że jest to pierwszy duży konwent na tym terenie od czasu Balkonu/Doublebacku. Tym razem wsparcia udzieliło nam wydawnictwo GFP, które zapewniło sporą liczbę gier i nagrody na odbywające się turnieje.
Przygotowania zaczęły się już w piątek – ułożenie stołów, rozłożenie gier, inwentaryzacja. Oczywiście nie mogło się obyć bez problemów. Serwer aplikacji do inwentaryzacji i śledzenia wypożyczeń zaliczył awarię i przywitał nas błędem 502. Na szczęście office zawsze potrafi uratować sytuację.
Konwentowe granie rozpoczęło się o 10 od nauki i turnieju gry w Festiwal Lampionów poprowadzony przez Tomka, przedstawiciela GFP na konwencie. Szybko i klarownie wyjaśnił wszystkim chętnym zasady, a turniej dostarczył wszystkim sporej dawki wrażeń.
Dla wielu osób była to okazja by zapoznać się z grami innymi niż Dobble czy Monopoly. Niektórzy przychodzili na chwilę, niektórzy na dłużej. Byli także tacy, który zostali z nami na cały konwent lub wychodzili na chwilę, by znaleźć chętnych na grę. Najbardziej wytrwali przesiedzieli nawet nockę na sali. Najbardziej zagorzali fani przyszli nawet z własnym egzemplarzem Robinsona!
W ruch poszły pudełka. Nawet nie wiecie jaka to radość usłyszeć, ze ktoś chętnie by spróbował zagrać w Dominiona czy Najeźdźców z Północy. Wiadomo, pierwsze tury są zachowawcze i troszkę koślawe, ale z każdym kolejnym ruchem widzisz nowego gracza, który staje się coraz lepszy na Twoich oczach. Może w tym momencie na moich oczach zaczął rosnąć nowy mistrz w dany tytuł?
Niedziela, jak to bywa drugiego dnia konwentu, była bardziej leniwa. Z rana ludzie grający całą noc dopalali się, a inni dopiero wstawali. Była to chwila na odpoczynek i ogarnięcie stołów przed nową falą. Niedziela upłynęła pod znakiem prostszych i szybszych tytułów, choć niektórzy szukali jeszcze wyzwań i zajęcia przed zakończeniem konwentu. O godzinie 13 zaczęliśmy powoli pakować gry, by o 14 oficjalnie zzakończyć działanie sali na konwencie.
Na sam koniec tego krótkiego podsumowania chcieliśmy podziękować GFP za udostępnienie gier, Tomkowi za pomoc w tłumaczeniu zasad i organizacji pracy sali, ale przede wszystkim Wam konwentowiczom, którzy przyszliście do naszej sali spędzić czas. Dzięki takim ludziom mamy chęć jeździć z grami i szerzyć naszą pasję na konwentach!
Skomentuj