Droga Do Szaleństwa

Zapadł zmrok. Marta zległa zmęczona na sofie przeglądając torbę z rzeczami po powrocie z „Planszówek na Narodowym”. Pomiędzy ulotkami a butelką Pepsi znalazła zafoliowane pudełko. Obejrzała je z każdej strony, ale nie potrafiła określić jego pochodzenia.

-Przecież nic nie kupowałam na na stoisku Portalu… – powiedziała cicho sama do siebie pod nosem. – Skąd to się….

W tym momencie zrozumiała skąd, albo raczej za czyją sprawą to pudełko znalazło się w ich przybytku.

-MICHAŁ! – jej krzyk rozprzestrzenił się po całym domu. – Chodź tu!

Po chwili długowłosy mężczyzna pojawił się w drzwiach salonu.

-Tak kochanie? – powiedział lekko zdezorientowany. – Co się stało?

-Co to jest? – Zapytała Marta trzymając pudełko w ręku. – Przecież wieszco myślę o Poprzez Wieki.

Michał dobrze wiedział, ze dla Marty Poprzez Wieki to nieudany klon 7 cudów. Miał jednak nadzieję, ze tym razem uda mu się przekonać lubą do swojego zakupu.

-Ale kochanie, to nie jest to samo…. – zaczął się tłumaczyć.

-To co to w takim razie jest? – zapytała przerywając mu Marta – Czym to się różni od zwykłego Poprzez Wieki?

-Po pierwsze… Temat przewodni – zaczął niepewnie Michał. – Zamiast budowania swojego miasta, wkraczasz w świat obłędu Lovecrafta. Po drugie… wprowadzono drobne zmiany w mechanice, które wpłynęły na grywalność!

-Doprawdy? – zdziwiła się Marta. – Jakie to zmiany?

W tym momencie Michał wiedział, że Marta połknęła haczyk. Podszedł do niej z wolna, zabierając pudełko z rąk i zaczął je rozfoliowywać. Wyciągnął z pudełka wypraski, wybijając żetony z wizerunkiem skrzydlatego bóstwa-ośmiornicy.

-Różnica jest taka, że….

Droga poprzez wieki do szaleństwa

Tak mniej więcej wyglądała próba przekonania lubej do gry. Pierwsze, co pewnie zauważyliście, to pojawiający się kilkukrotnie tytuł Poprzez Wieki. Jest to gra wydawnictwa Portal dla dwóch osób, w której poprzez trzy epoki gracze budują swoje miasta. Co epokę buduje się 5 kart, 1 zostawia (czyli w 2 epoce zostawiasz 2), 1 odrzuca, 1 dodaje i punktuje za własności kart. 3 epoki, zagrywanie kart, punktowanie za ich cechy… Czy Wam też przychodzi 7 Cudów Świata do głowy? No właśnie… Drugą rzeczą, która zniszczyła tytuł (to akurat mówimy z doświadczenia sprzedażowego), była cena. Za bloczek do zliczania punktów, 4 kartoniki i 18 kart sugerowana cena detaliczna wynosiła 45 PLN. Co więc mnie skusiło, by kupić Drogę do Szaleństwa będącą klonem-rozwinięciem Poprzez Wieki? Po pierwsze, możliwość zobaczenia na żywo rozgrywki przed zakupem. Po drugie, narzucenie bardzo chodliwego tematu, Cthulhu i inni pradawni. Ph’nglui mglw’nafh Cthulhu R’lyeh wgah’nagl fhtagn. Po trzecie, drobny dodatek do mechaniki. Jaki? O tym napomknę trochę dalej w naszej drodze ku szaleństwu…

Skrót do R’lyeh

Pudełko ma rozmiar standardowego prostokąta Portalu. W środku znajduje się:

  • 18 kart.
  • 20 żetonów szaleństwa.
  • Bloczek do spisywania punktów wraz z ołówkiem
  • Instrukcja.

Instrukcja graficznie jest piękna. Stylizowana jest na stary papier pokryty szkicami i runami w nieznanym języku. Jest napisana w jasny i klarowny sposób.

dds02

Karty przestawiają różne miejsca i kreatury ze świata Lovecrafta. Tak jak w Poprzez Wieki, każda karta ma przypisany symbol i opis sposobu punktowania. Nowością w stosunku do protoplasty są macki oplatające krawędź niektórych kart. Co one oznaczają? Za kilka kroków się dowiesz…

dds03

Żetony szaleństwa są porządnie wykonane i przedstawiają Cthulhu. To nimi gracze będą oznaczać swoje (nie)zdrowie psychiczne.

dds04

Bloczek punktowy nie wymaga głębszej analizy. Ołówek  jest miłym zaskoczeniem, bo jak wiadomo nie każdy daje je do gier ich wymagających.

dds05

„Uczynili swojego posłańca i przyodziali go w chaos…*”

Droga do Szaleństwa to gra dwuosobowa. Na początku gry należy rozdać każdemu graczowi po 5 kart. Gracze wybierają jedną z nich i kładą zakrytą przed sobą. Resztę kart przekazują drugiemu graczowi i odkrywają zagraną kartę. Gracze powtarzają akcję zagraj-przekaż aż skończą się karty.

dds06

Teraz gracze pobierają tyle żetonów szaleństwa, ile mają przed sobą kart oplecionych mackami plus te wynikające z ewentualnych efektów kart. Jeśli:

  • Któryś gracz ma 9 znaczników lub więcej – automatycznie przegrywa popadając w objęcia szaleństwa.
  • Jeśli oboje gracze mają 9 lub więcej żetonów – oboje przegrywają
  • Jeśli nikt nie ma minimum 9 znaczników, gra toczy się dalej.

Osoba, która ma najwięcej żetonów dostaje bonus – może dostać 4 dodatkowe punkty zwycięstwa lub odrzucić dwa żetony szaleństwa. Spośród kart gracze zostawiają jedną przed sobą, jedną odrzucają i dobierają po dwie, by znowu mieć pięć na ręku. Druga i trzecia runda przebiegają tak samo.

Grę wygrywa ten, kto nie oszalał lub uzyskał największą liczbę punktów.

„…tak,że jego postać zawsze pozostanie ukryta wśród gwiazd.*”

Może się do wydać dziwne, ale prosty mechanizm szaleństwa zmienił zupełnie rozgrywkę. Wprowadza element ryzyka i zupełnie nowy sposób wygranej – balansowanie na graniczy szaleństwa lub spychanie przeciwnika w odmęty obłędu. Nowa zmienna w równaniu przełamała monotonię podstawowej mechaniki Poprzez Wieki. Zmiana tematu przemawia do wyobraźni i zrobiła to samo co w przypadku Złotego Interesu – przykuła uwagę szerszej publiczności.

Marta, która nienawidzi Poprzez Wieki, zakochała się w Drodze do Szaleństwa.  Gdy rozkładamy grę, to nigdy rozgrywka nie kończy się na jednej partii. Przez to, że gra jest szybka, bez problemu w godzinę rozgrywaliśmy po 4-5 partii .

Niestety, po kilku takich seriach doszliśmy do wniosku, że każde z nas wypracowało sobie taktykę pokrywającą kilka kart. Talia jest po prostu mała i  zacząłem sam się łapać na tym, że używam taktyki opartej na Krainie Snów i Nyarlathotepie/Cthulhu. Jedyną możliwą jej skontrowania jest faszerowanie przeciwnika mackami lub zabieranie potrzebnych symboli. Niesie to jednak ryzyko albo oddawania przeciwnikowi lepszych kart i zostawiania sobie niepasujących kart do żadnego układu.

dds07

Przykład: Posiadając taki komplet, gracz na koniec 2 rundy dostaje:

  • 3 punkty za jedną wieżę.
  • 13 za komplet symboli.
  • 7 za przewagę w książkach (Kraina snów wykorzystana jako druga książka, bo przeciwnik posiada jedną).
  • 9 za zestaw oko-wieża-macka.
  • 3 za jedną mackę.
  • Suma: 35 + 4 pkt z bonusu za najwięcej żetonów szaleństwa.

Przystanek R’lyeh

Nasza ocena w skali BGG: 6.75/10

Plusy:

  • Mechanizm szaleństwa jako druga droga do wygranej.
  • Bardziej przystępna tematycznie i rozgrywką.
  • Szybkość rozgrywki.

Minusy:

  • Mała liczba kart.
  • Kraina snów wydaje się zbyt silna w połączeniu z Nyarlathotepem i Cthulhu
  • Staje się wtórna.

Droga do szaleństwa pozytywnie nas zaskoczyła. Niby to tylko jedna zmiana, ale dzięki niej gra zyskała nowy wymiar. Zmiana tematyki też zrobiła swoje. Szybkość rozgrywki i rozmiar gry pozwala zagrać w nią praktycznie wszędzie. Niestety tak jak Poprzez Wieki, ograniczona ilość kart może w pewnym momencie spowodować u niektórych wtórność. Mimo to, jeśli macie okazję kupić ją w poniżej 50 złoty, warto się szarpnąć i zapewnić sobie chwilę we dwójkę w otoczeniu Przedwiecznych. Usłyszcie pełzający chaos nawołujący spośród gwiazd…

EPILOG

Po skończonej grze Marta była zachwycona.

-Nie wierzę! Niby to tylko drobna zmiana, a jak wpływa na rozgrywkę! – mówiła zachwycona.

-Mówiłem, nie skreślaj gry, póki nie zagrasz. – odpowiedział  Michał. Jego zakup nie okazał się, ku jego zadowoleniu, klapą. – Chcesz zagrać jeszcze raz?

-Nie, zmęczona jestem, chodźmy się położyć.

Tak też uczynili. Złożyli elementy do pudełka, poszli pogasić światła, wyłączyć komputery, przygotować się do snu. Gdy znaleźli się w swoim łóżku, szybko odpłynęli do krainy snów. Ich sny, niby zwyczajne, tym razem był ciut inne niż wcześniej. Każde z nich miało wrażenie, jakby ktoś mówił do nich cicho, wręcz niezrozumiale. Była to istota, która nie tylko im szeptała we śnie, lecz nikt nie wiedział kim lub czy jest. Ale któż mógłby domyśleć się jego obecności, nie znając Jego postaci?*


*Fragmenty z Księgi Umarłego Prawa spisanego przez El Hazzareda, O Nyarlathotepie.

Jedna myśl w temacie “Droga Do Szaleństwa

Add yours

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com.

Up ↑